Szczecin - Dariusz Radomski

Nudna

zyniek

Tai Chi

Nudna

to samo skojarzenie! Very Happy

Agnes B.

Kaloszki z Muminkami :hamster_bigeyes:

zyniek

LSD-BC

ale super zdjecia!!!!

Nudna

To teraz może trochę z cyklu "jak było" Smile

Po ostatniej, a zarazem pierwszej wizycie Darka Radomskiego w Szczecinie na czerwcowym seminarium z frisbee powstała u nas paląca potrzeba sprowadzenia Go ponownie, i to jak najszybciej!! Po zsynchronizowaniu kalendarzy zostało ustalone, że Darek odwiedzi nas znów w październiku i to aż na dwa dni. I tak oto powstał plan organizacyjny:
Termin: 24-25 października,
miejsce: boisko osiedlowe po prawej stronie Odry,
czas: od 9:00 do „oporu”,
uczestnicy: 13 zdeterminowanych ludzi i 10 niczego nieprzewidujących psów.

Dwa dni ciężkiej pracy nad sobą, nad psami, nad powstrzymywaniem emocji własnych a pobudzaniem psich zakończone u każdego mniejszym bądź większym ale zawsze – sukcesem. Seminarium, a szczególności jego pierwszy dzień, w dużej mierze poświęcone było nam – jego ludzkim uczestnikom. Sobota to zajęcia odbywające się pod hasłem „po prostu rzucaj”, w trakcie których Darek pokazał nam kilka nowych technik, o które można wzbogacić swój Freestyle bądź sprawić, że nasze treningi stana się bardziej atrakcyjne dla psów. Poza nowinkami, co chwila wracaliśmy do szlifowania podstawowych technik, kiedy to Darek musiał powstrzymywać nasze „dalekosiężne zapędy”, skutecznie doprowadzając do uzyskania przez nas rzutów przewidywalnych dla psa, o których zasięgu decydować ma nasza technika, a nie siła. Zajęcia odbywały się w parach i indywidualnie, każdy uczestnik był korygowany, chwalony bądź instruowany, a następnie chwalony w zależności od stanu faktycznego:) Nie było przypadków „nie do naprawienia”, nie było przypadków „nie do ulepszenia” i nie było przypadków nad którymi to Darek, a nie rzucający załamywał ręce. Pierwszy dzień to także mini zawody z time trialu (najlepszy wynik 26 sek) i Toss&Fetch – tu okazało się, że szlifowane wcześniej, już prawie bez zastrzeżeń wykonywane rzuty w połączeniu ze stoperem, obecnością psa i emocjami… wychodziły ciut poniżej oczekiwań rzucających. No cóż, wiele jeszcze do dopracowania w tym temacie.

Niedziela zaskoczyła nas przyzwoitą, wbrew wszelkim prognozom, pogodą. Tutaj proporcje były odwrotne – to zajęcia z psami przerywane były „chwilą na rzuty”. W połowie dnia znów zorganizowaliśmy timetrial – tym razem najlepszy wynik to.. 21 sek! Jeden dzień pracy przyniósł poprawę aż o 5 sekund! Oby ta tendencja się utrzymała Smile

Każdy z zespołów pracował sam na sam z Darkiem i mógł w pełni wykorzystać jego wiedzę i umiejętności. Efektem indywidualnego podejścia do każdego teamu i szukania konkretnych dla każdego przypadku rozwiązań była gromada psów wciskających nam dyski w ręce. Każdy przewodnik dostał zadanie domowe i kilka porad jak skutecznie motywować psa i jak go nagradzać, jak radzić sobie z występującymi aktualnie problemami i takimi, które dopiero mogą się pojawić. Z tego właśnie powodu praca z każdym zespołem była omawiana na forum całej grupy, aby każdy z nas wiedział co robić w analogicznej sytuacji z własnym psem w roli głównej.
W pracy z psio ludzkim zespołem Darek poświęcał mnóstwo uwagi również przewodnikowi, często powstrzymując zniechęcenie i negatywne emocje, podtrzymując na duchu, wydobywając z każdego psa takie cechy, z których właściciel mógł być naprawdę dumny. Każdy pies był w czymś świetny, bez względu na rasę, wiek czy predyspozycje. Wielokrotnie bordery były zawstydzane przez mniejsze bądź większe kundelki. Poznaliśmy technikę wykonywania overów, vault i flipów. Właściciele młodych psów dostali lekcję teorii: kiedy i jak zaczynać. Na koniec każdy chętny miał jeszcze kilkanaście minut na rozwiązanie konkretnego problemu, podszlifowanie zdobytej na seminarium wiedzy, zadanie Darkowi pytań z zakresu psiej psychologii na które odpowiedzi miały ułatwić dalszą pracę z psem.

Tak oto już po zmroku zakończył się nasz szczeciński weekend z frisbee zostawiając nas z poczuciem niedosytu i zakwasami. W imieniu całego szczecińskiego zespołu zapalonych frizbiarzy dziękuję Darkowi za poświęcony czas, cierpliwość, zaangażowanie, podtrzymywanie na duchu i znalezienie mnóstwa pozytywów w najbardziej niesubordynowanych futrach. Mamy nadzieję, że w przyszłym roku zobaczymy się znów na zajęciach.

NNLBC